Wreszcie formalność związane z rejestracją naszego nowego starego auta. To było jak droga przez męke.
Jakoś dziś nie składa mi się to pisanie dziś. Czasem myśle żeby zaprzestać tej pisaniny chociaż troche mi szkoda ze wzglęgu, że już tak długo trwa ten blog..to już pięć lat. Taka tam zwykła pisanina marudzenie i nudzenie, farmazony i ...jak to się nazywa....duby smalone z wyjątkiem kiedy pisze o swojej miłości.
Czasem tęsknie za moim domem rodzinnym za krajobrazami rodzinnymi za ludźmi tam mieszkającymi....ech tam